trzydziestodniowe wyzwanie fotograficzne

Pochłonęły mnie przedświąteczne porządki i zrobiła mi się przerwa w wyzwaniu. A kiedy usiadłam do komputera na następny dzień, okazało się, że internet nie działa. Ale teraz jest okey, więc nadrabiam zaległości.
Najpierw temat jedzenie; tym razem tortilla.





Później temat drzewa; w moim wydaniu jedno drzewko, które rośnie sobie u mnie na balkonie.




I na koniec "uśmiech" mój uśmiech oczywiście. jedyna okazja, aby ujrzeć mnie w pełnej krasie  :)))




Udostępnij ten post

3 komentarze :

  1. Śliczny uśmiech :) fajna tortilla i drzewko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Promienny uśmiech najfajniejszy - potem można zjeść tortillę , usiąść przy drzewku i znowu się uśmiechnąć :)

    OdpowiedzUsuń