Co znalazłam pod choinką?

Oto mój gwiazdkowy prezent.




Starsze pokolenie domowników rzadko kupuje mi lalki; królują raczej prezenty praktyczne. Tylko od młodego mogę liczyć na zrozumienie pasji zbieractwa. Niestety od studenta gołodupca nie można spodziewać się lalki za 1000 zł., ale i tak zawsze jestem młodemu wdzięczna. Tym razem przeszedł samego siebie, i choć pewnie nie wydał za dużo, to sprawił mi niesamowitą niespodziankę. Lalka jest po prostu przepiękna, przecudna i przewspaniała. To fashionistas nowa wersja "modna przyjaciółka".








Lalka jak dla mnie jest dosyć nietypowa: ma zupełnie inny wyraz pyszczka, nie ma tandetnego makijażu, nie ma tego kretyńskiego i głupawego uśmieszku, jest czarnoskóra, i ma płaskie stópki !!! Tak tak moi kochani stópki! Zgrabne i drobne, a nie syry jak u Yeti. Taka prawdziwa rasowa modelka. Butki i torebka ślicznie się mienią inkrustacją z niby masy perłowej. I to tyle jeśli chodzi o zalety.












Niestety ma kiepskiej jakości włosy (w ogóle nie użyłabym słowa jakość) i jest straszną sztywniarą. No cóż widocznie top modelki tak mają. Ma bardzo brzydko wykonane dłonie, niestarannie. Ciało jest w całości z bardzo twardego plastyku, nogi również, nie zginają się w ogóle. Szczyt możliwości artykulacyjnych to odchylenie na boki sztywnych rąk, nogi się praktycznie nie rozchylają więc szpagatu nie zrobi. Ale i tak jest śliczna.






Biedaczka nie ma firmowego imienia. Mattel nie nadał tej serii lalek imion. Znalazłam informacje że to ponoć Christie, bo czarnoskóra, ale też wyszukałam, że z twarzy to niby Goddess. Ja jednak wiedziałam od razu. Jak ją tylko zobaczyłam, nie skojarzyła mi się z nikim innym tylko ze słynną Naomi. I tak też ją nazwałam.




Oczywiście w mojej lalkowej gromadce będzie modelką, o ile sława do głowy jej nie uderzy. W końcu wystąpiła już reklamie  https://youtu.be/l1vnsqbnAkk?t=91
Póki co, nie mogę się nią nacieszyć  :))))))




Udostępnij ten post

21 komentarzy :

  1. nie dziwię się - jest cudna!!!

    i ja się cieszę, że Ją mam w swym
    lalkozbiorze - choć sama sobie Ją
    kupiłam ;DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja jej u Ciebie nie widziałam ??!! ale ze mnie gapa, biegnę nadrabiać zaległości !!!

      Usuń
  2. Faktycznie nietypowy pyszczek :) prawie jak Naomi :) ładna naprawdę :)
    owocnej wyprawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak upoluję takie skarby jak Ty to nie omieszkam się pochwalić :)))

      Usuń
  3. Śliczna i fajnie ubrana. Ciałko to faktycznie koszmar, ale reszta nadrabia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie !!! jest ekstra dlatego wybaczam jej drobne niedoskonałości

      Usuń
  4. Podobna do Naomi. Niestety Mattel co raz mniej przykłada się do jakości swoich wyrobów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odkąd wszystko produkują małe skośnookie żółte ludziki jakościowo niektóre produkty to się nawet do dupy nie nadają; w tym też i zabawki :((

      Usuń
  5. Cudna <3 Zazdraszczam po cichutku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładna i ciekawa lalka! Sztywna, ale inna! Twarz prześliczna! Prezent Ci się trafił jak się patrzy! Gratuluję serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak ucieszył mnie prezent ! A buzię ma rzeczywiście cudowną.

      Usuń
  7. Ma tak śliczną twarz, że może być sztywniarą :)Ja na takie plastiki patrzę od strony praktycznej - łatwiej takiej pannicy nałożyć spodnie :)Ona nie jest od tego żeby wierzgać
    nogami i robić szpagaty , trzeba ją podziwiać taką , jaką jest :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak tak tak - podziwiam ją taką jaka jest !!! :)))

      Usuń
  8. Mnie samą też drażni sztywność ciałka, no ale coś za coś :D
    i raczej nie znajdę (przynajmniej ja, artykułowanego ciałka)
    to musi u mnie pozostać taką jaka jest, a jest BOSKA :)))))))
    Gratuluję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jest boska, ale gdybym znalazła odpowiedni ciemne artykułowane ciałko to ..... przesadziłam bym ją i nie tylko ją :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Och... jak ja o niej marzę :( I nigdzie nie mogę jej dostać! Gratuluję prezentu. Skakałabym z radości, gdybym taką dostała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam je w Kauflandzie i w Carrefourze ale faktycznie w liczbie mocno ograniczonej, na pewno Ci się kiedyś trafi :))

      Usuń