Post pod nieco dziwnie brzmiącym tytułem. To kolejna część zabawy fotograficznej u IRYSY
Jak wygląda toaleta mojej lalki? Raczej lalek. O tak właśnie :)
Westley ma przyklejoną na stałe głowę i jest przez to taka odrealniona; patrzy w dal, jakby była nieprzytomna lub nieobecna; przez co bardzo mi pasuje do niektórych zdjęć.
... i problem "wyłączyłam żelazko czy nie"
OdpowiedzUsuńschodzi w takich okolicznościach na margines ...
Będzie ciąg dalszy ???
nie myślałam o takim fotostory, miałam na to inny pomysł, ale skoro już zaczęłam ... to pewnie będzie ...
UsuńTrzymam Cię za słowo ! :):)
UsuńDobre!
OdpowiedzUsuńmusisz je trochę uspokoić bo jeszcze wyskoczą z balkonu;) Ciekawe ujęcie tematu:-)
OdpowiedzUsuńOjesuuu XD Ale się zasmarkałam XD
OdpowiedzUsuń"Czy ja byłam z pieskiem, czy bez pieska?" plus to ujęcie na twarz, która nie wyraża nic prócz pustki XDDD
Piękne!
Westley ma przyklejoną na stałe głowę i jest przez to taka odrealniona; patrzy w dal, jakby była nieprzytomna lub nieobecna; przez co bardzo mi pasuje do niektórych zdjęć.
UsuńRola roztargnionej. zajętej sobą lalki jest świetna. Już naprawiłam zaniedbanie.
OdpowiedzUsuńDo domu psychopaty - normalnie horror story:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł ^ ^ Moje zauroczenie My Scene się dopiero rozpoczęło, ale szybko się nie skończy : )
OdpowiedzUsuńznaczy się - trzeba mieć mocne nerwy,
OdpowiedzUsuńwybierając się do SPA...