toaleta lalki

Post pod nieco dziwnie brzmiącym tytułem. To kolejna część zabawy fotograficznej u IRYSY
Jak wygląda toaleta mojej lalki? Raczej lalek. O tak właśnie :)












Udostępnij ten post

11 komentarzy :

  1. ... i problem "wyłączyłam żelazko czy nie"
    schodzi w takich okolicznościach na margines ...
    Będzie ciąg dalszy ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie myślałam o takim fotostory, miałam na to inny pomysł, ale skoro już zaczęłam ... to pewnie będzie ...

      Usuń
  2. musisz je trochę uspokoić bo jeszcze wyskoczą z balkonu;) Ciekawe ujęcie tematu:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojesuuu XD Ale się zasmarkałam XD
    "Czy ja byłam z pieskiem, czy bez pieska?" plus to ujęcie na twarz, która nie wyraża nic prócz pustki XDDD
    Piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Westley ma przyklejoną na stałe głowę i jest przez to taka odrealniona; patrzy w dal, jakby była nieprzytomna lub nieobecna; przez co bardzo mi pasuje do niektórych zdjęć.

      Usuń
  4. Rola roztargnionej. zajętej sobą lalki jest świetna. Już naprawiłam zaniedbanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do domu psychopaty - normalnie horror story:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł ^ ^ Moje zauroczenie My Scene się dopiero rozpoczęło, ale szybko się nie skończy : )

    OdpowiedzUsuń
  7. znaczy się - trzeba mieć mocne nerwy,
    wybierając się do SPA...

    OdpowiedzUsuń