Moje październikowe szydełkowanie objawiło się jeszcze kilkoma wypocinami. Aura coraz bardziej jesienna, ale mimo że zimniej, czasem jeszcze słoneczko wyziera zza chmur. Ostatnie promienie słońca łapała Ela w swoim nowym wdzianku. Kufajkę z kapturem już miała a teraz dostała dzianinowy pajacyk.
Kolejnych ciuszków doczekała się też Korie. Zrobiłam jej rajstopki oraz z wcześniejszej bluzki i spódnicy sukieneczkę.
Już nie będę zanudzać Was szydełkiem bo ... włóczka się skończyła :) A tak serio, to myślę, że wystarczy już jesiennych tematów.
... rajstopki powalające ... jeszcze nie jestem na tym etapie dziergaczym :/
OdpowiedzUsuń... więc : szydełko w dłoń !!
pierwsza modelka obudziła wspomnienia :D
OdpowiedzUsuńlubię kapturkowe wdzianka :)
OdpowiedzUsuń