(kto nie wie o co chodzi kliknąć tutaj !!! ).
Reklamówka skrywała kilka barbiowatych, Stefkę i trzy panny od Disneya.
Oczywiście nie może obyć się bez noworocznych postanowień, moje nie jest oryginalne: NIE KUPOWAĆ WIĘCEJ LALEK !!! Tak tak, dokładnie. Powinnam mieć szlaban. Może jakaś policja lalkowa mnie zamknie, (albo przynajmniej zablokuje mi konto); będę wdzięczna. A dlaczego ? Ano dlatego, że zalegają mi tabuny lalek, których jeszcze nie pokazałam, więc powinnam zająć się starymi zbiorami a nie dokupywać kolejne. Ponadto sterta dwóch siat czeka na: nowe włosy, nowy makijaż, nowe ciuchy, a każdy nowy nabytek, to kolejne zadanie. Zobaczę jak długo wytrwam :)
Ps: Nie długo, właśnie zakupiłam na allegro ślicznego rudzielca !!! To tyle w kwestii noworocznych postanowień.
Mnie też często kuszą niekontrolowane zakupy lalkowe, ale staram się je opanowywać.Jak mnie bierze ochota na nową lalkę to biorę się za szycie, to studzi mój zapał:)
OdpowiedzUsuńCzekam na rudzielca:)
jacuzi party :D:D:D:D
OdpowiedzUsuńWiem, to nieładnie ale zazdroszczę Dziadka ...
OdpowiedzUsuńMój Mąż obciął mi lalkowe fundusze chodząc ze mną wszędzie po zakupy - nawet do drogerii- ale i tak sobie jakoś poradzę , bo "chcieć to móc " ;) . Faktem jest, że mamy się przeprowadzać a lalek przybywa ale... radość z polowania na lalki jest bezcenna :)
Też tak chcę! :-D
OdpowiedzUsuńA takiego postanowienia to właśnie trzeba zakazać... Jest tyle pięknych lalek do kupienia! ;-)))
Witam myślę , że NIE KUPOWAĆ WIĘCEJ LALEK :)))) nie wypali . To słabość którą ciężko opanować. Ja życzę jak najwięcej lakowych zakupów . Więc z przyjemnością zobaczę co to za rudzielec. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w 2014! ;-)
OdpowiedzUsuń